czwartek, 28 czerwca 2012

Trzy broszki.

Ponieważ ostatnio bardzo zaniedbałam wpisy, zakupy nowej porcji włóczek i kordonków stały się idealną okazją do przerwania milczenia. Bo jak tu nic nie szydełkować jak kolory kuszą, a nić pięknie błyszczy i sama się układa?!
 Ostatniego wieczora powstały trzy skromne broszki.


Brak wpisów na blogu to zwyczajnie brak czasu. Większe pociechy to więcej obowiązków niestety. Ostatnio ktoś podsumował mój etat mamy obliczając 62 praco- godziny na dobę, czuję się więc usprawiedliwiona i podbudowana, że w takim tempie jeszcze trzymam się w jednym kawałku.

Mam nadzieję ze już wkrótce uda mi się pochwalić ukończonym szydełkowanym kucykiem w kolorze bladożółtym. Moja 5 letnia córcia twierdzi że to "Flattershy", a ja jej wierzę bo nie nadążam już za imionami bajkowych stworów.
Na dzień dzisiejszy prezentuje się tak:


W trakcie powstawania jest także piękna orchidea, której tutorial dostępny jest tutaj: http://www.babyblog.ru
Jeszcze nie skończyłam pierwszej testowej wersji a już sypią się zamówienia. Wszystkim bardzo dziękuję za wiarę w moje umiejętności. I proszę o cierpliwość gdyż z czasem niestety u mnie ostatnio krucho.
Jutro koniec roku szkolnego i początek wakacji.
 Co przyniesie nam tegoroczne lato?

4 komentarze:

  1. broszki widziałam i są naprawdę cudne! zejdą jak świeże bułeczki ;D i nie nadążysz z realizacją zleceń.
    a jak poetycko żeś napisała tę notkę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie Ty nie byłoby ich :*

      Usuń
    2. no tutaj bym się z Tobą nie zgodziła... gdyby nie twoje szydełkowanie, to nie wpadłabym w manię... szycia, czyli nie szukałabym materiałów, czyli nie znalazłabym tych kordonków! także widzisz! ;D

      Usuń