Jesienne klimaty są w tym roku bardzo zmienne. Dokładnie tak jak w mojej głowie. Ostatnio wiele emocji gościło w moim małym świecie. Ucierpiała oczywiście moja pasja, a wraz z nią sposób na odstresowanie. W związku z tym rozpoczęłam kolejne robótki bez terminu zakończenia. Fotki wkrótce.
Tymczasem ostatnio po raz pierwszy spróbowałam szydełkować drucikiem jubilerskim. Zupełnie inne doznania towarzyszą temu materiałowi. Na specjalne zamówienie Karoliny sporządziłam takie kolczyki...
Srebrne z niebieskim oczkiem. Oraz złote z czerwonym...
Niestety późną wieczorową porą nie udało mi się uchwycić ostrości.
Doświadczenie uważam za udane gdyż obawiałam się totalnego fiaska, a Karolina była bardzo zadowolona z efektu. Nie wykluczam więc możliwych innych prac w tym temacie w najbliższym czasie. Gdyby ktoś z zaglądających chciał podzielić się swoimi doświadczeniami, lub pomysłami w tej dziedzinie chętnie poczytam i ładnie podziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz