W moim posiadaniu znajdują się tylko trzy taśmy Aruba. Z dwóch już powstały szaliczki i ostatni z pewnością powstanie przed rozpoczęciem szalikowego sezonu. Tymczasem w odcieniach zieleni i szarości aruba po raz drugi, na innej modelce (wybaczcie jakość zdjęć dotychczas moje prace nie zarobiły na lepszy sprzęt ;) )
Tymczasem wszelkie prace twórcze zwolniły niebywale z powodu podwójnego etatu i chorób szalejących wśród malizny. Pomiędzy wyrabianiem się na zakrętach zabrakło zwyczajnie czasu na twórcze wyżycie. Długo tak nie wytrzymam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz