czwartek, 26 kwietnia 2012

Nauka pisania.

Dzisiaj zapraszam do innej formy zabawy. Każdy kto ma córkę, syna, siostrzenicę, bratanka, wnuczkę i wnuczka na pewno zainteresuje się taką rozwijającą formą zabawy. Idealne ćwiczenia dla 6 - letnich rączek przed rozpoczęciem pierwszej klasy, ale też dla wszystkich miłośników rysowania. Nauka pisania, ćwiczeń rączki, liter alfabetu i wyśmienita zabawa zajmująca pociechy na dłuższą chwilę w jednym miejscu. Polecam. Sprawdziłam na swoich dzieciach.

http://www.bazgroszyt.pl/wiosenny-kurs-nauki-pisania-karty-all

Do pobrania za darmo (czas ograniczony) wystarczy się zarejestrować, zalogować i wydrukować gotowe karty do pracy.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Uszyłam "kucyka"

Szydełkowane ma tylko źrenice. Bo musiały być bardzo ciemne, a jedynym dostępnym ciemnym  materiałem był czarny kordonek. Oczka wycięte z filcu, materiał to za mała bluza polarowa. Pomysł pochodzi od mojej córci Gabrysi, kocha wszystkie kucyki.
Jak każdy porządny kucyk i ten musiał mieć znaczek (to bardzo ważna cecha kucyka!) i znowu pokłoniłam się filcowi. Fryzura powstała z bardzo mięciutkiej włóczki recyclingowej, przez to bardzo pokręconej jak włosy mojej córci. . Wprawdzie nie wyszła zupełnie według planu ale Gabi jest zadowolona, a ja mam doświadczenie na przyszłość.

Niestety mój sprzęt nie oddaje łagodnego koloru fioletowego całej przytulanki, musicie mi uwierzyć że jest przytulankowy. Wypełniony sylikonowymi kuleczkami idealnie się "układa" i jest bardzo mięciutki. Z miejsca stał się druhem do zasypiania.


Koszo-worek

Nie będę zaprzeczać, jestem bałaganiarą. Może mniejszą od kiedy mam dzieci i muszę sama po nich sprzątać, ale to jest nieuleczalna przypadłość. Więc zdarza mi się pozostawiać robótkę tam gdzie siedzę, bo za chwilę ją skończę... iii oczywiście to nie jest tak zaraz bo coś tam trzeba zrobić. Więc aby ułatwić sobie pracę i nie drażnić męża (którego upominam o pozbieranie śrubek, drucików lub śrubokrętów) powstał kosz...a może worek? Grunt że spełnia swoja funkcję. Jest bardzo pojemny.
I ma uszy które zniosą ciężar kłębków włóczki.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Wesołych Świąt!

Wesołych Świąt  Wielkanocnych
Miłych spotkań rodzinnych oraz spokojnego wytchnienia
i pięknej pogody życzę wszystkim zaglądającym.

Mój kogucik rozpanoszył się na całego. Nawet sesja jajeczno-szydełkowa musiała z nim się odbyć. I kto powiedział ze jaja to domena kury?


Był taki bojowy że wiąż przewracał jajka. 

Kogucik czy kurka?

Taką serwetkę popełniłam z okazji świąt. Już ozdabia piękny drewniany kredens u Zimowej (komponują się doskonale). Czy to kogut czy kura wciąż jest kwestią sporną. Dlatego też nie mogę odszyfrować postawy mojego szklanego kogutka, czy to poza bojowa (jeśli to kogucik) czy to zaloty (jeśli to kurka).

Wzór na kogutka/kurkę oraz border pochodzi z zeszytu nr1/2008 "Sabrina Robótki extra" Pod tytułem "Szydełkowa Wielkanoc".

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Zajączek czy króliczek?

Z powodu wiosennego ocieplenia musiała szybko powstać czapka adekwatna do potrzeb (łącznie z kolorem na zamówienie) Moja klientka nie długo cieszyła się nowym nabytkiem gdyż ocieplenie zostało zastąpione wiosennym oziębieniem, a część odpowiedzialna za noszenie doznała uszczerbku, który wymagał założenia dwóch szwów.
Oto niezadowolony zajączek:




 Oto "uszczerbek" pod zielonym plasterkiem:


 A oto klientka ze sprawcą "uszczerbku" . W sumie nie wygląda na winowajcę, musicie mi uwierzyć.

Wszystko dobrze się skończyło,  tylko czekamy na cieplejsze dni by zdążyć uwiecznić na fotce zajęcze "uszęta"/słuchy  podskakujące i falujące nad głowa klientki.